Iza Malinowska budząc się przypomniała sobie o ostatnich wydarzeniach. Wolała, żeby to się nigdy nie zdarzyło. Z wielkim ociągnięciem udała się na stadion. Wiedziała, że musi porozmawiać z Izą. Kątem oka zauważyła dziewczynę więc postanowiła podejść:
-Mela...
Lecz blondynka nawet nie spojrzała na Izę tylko przeszła dalej.
Bella poczuła jakby ktoś jej wsadził nóż w serce i przekręcił parę razy. Po skończonej próbie Malinowska postanowiła iść pieszo do domu. Zaczepiła ją Doris, która właśnie wracała ze sklepu.
-Hej
-Hej- odpowiedziała Iza
-Marco powiedział mi o Meli. Bałam się, że coś takiego może się zdarzyć
-Niestety
-Jak ona się czuje?- zapytała Doris
-Nie wiem. Nie sądzę, żeby jeszcze kiedyś się do mnie odezwała.
-Daj jej trochę czasu- stwierdziła Doris
***
Iza postanowiła, ze porozmawia z Amelią choćby miała ją do tego zmusić.
-Mela...przykro mi.
-Taa...przykro Ci, że Was przyłapałam
-Nie chcieliśmy Cię skrzywdzić. Nie planowaliśmy tego. Po prostu się stało.
-Idź do diabła
-Mela. Prędzej czy później będziesz musiała ze mną porozmawiać.!
-A może będę się do Ciebie uśmiechać, wiesz w stylu Izy udając, że wszystko jest ok i kłamiąc prosto w twarz.
-Ale byłam głupia.
-Przestań!
-Spałaś z nim?
-Nie! Nie spałam z nim ok? Przestaliśmy zanim stało się poważnie. Mela, przepraszam. Mieliśmy Ci powiedzieć, ale zdarzył się ten wypadek a Ty Go tak lubiłaś a ja po prostu...
-Pomyślałaś, ze zafundujesz mi złamane serce?
-Taa
-Wyszło całkiem nieźle nie?
-Mela!
-Jesteś w nim zakochana?- zapytała blondynka
Iza nic nie odpowiedziała tylko spuściła głowę w dół.
-Wiesz co? Nawet mnie to nie obchodzi. Jest cały Twój, życzę szczęśliwego życia.
***
Iza nie wiedziała co robić. Mela ją nienawidzi. Jej jedyna przyjaciółka jej po prostu nienawidzi. Ale co teraz? Nie wiedziała co począć. Musiała o wszystko przemyśleć. Sama. Może nie było to idealnym pomysłem ale poszła do baru.
Jeden, drugi, trzeci drink...
W głowie juz nieźle szumiało dziewczynie.
Do stolika dosiadł się jakiś mężczyzna.
-Kłopoty?
Bella tępo spoglądała w ścianę nic nie mówiąc.
-Niech zgadnę? Chłopak
-Chłopak spotyka się z dziewczyną, ona nie wiedziała czego chce, chłopak zaczyna się spotykać z najlepszą przyjaciółką dziewczyny a ona wszytko psuje.
-Mroczne. Mogę coś zrobić?
-Nie, w tym miejscu historia się kończy.
-Okropnie wyglądasz.
-Dzięki- odparła Iza
Rozmawiała z mężczyzną jeszcze jakieś pół godziny po czym on musiał już iść, więc została sama. Nie zamierzała długo siedzieć w barze bo przecież i tak to nic nie zmieni więc postanowiła iść do domu. Dość chwiejnym krokiem zmierzała do swego mieszkania. Po czym na schodach ujrzała jakąś sylwetkę, która zmierzała w jej kierunku.
-Gdzie Ty byłaś? I czemu nie odbierasz?
-Rozładował się.
-Jesteś kompletnie pijana. Iza, nie możesz tak, bo coś Ci się stanie jeszcze.
-Marco, daj spokój, Nikogo to nie obchodzi.
-Co Ty wygadujesz Izka?
-Mówię Ci tylko, że nikt by nawet się nie zmartwił gdyby coś mi się stało.
-Przesadziłaś. Jakbyś nie zauważyła to tez mi się za to oberwało. I myślałem, ze coś dla Ciebie znaczę ale widocznie nie. Wiem, że to Twoja najlepsza przyjaciółka ale użalaniem się nad sobą nic nie zyskasz. Odezwij się jak ochłoniesz trochę- rzekł na odchodne Reus.
Nie wchodząc do domu tylko siadając na schodach Izie rzewnie po policzku poleciały łzy.
-Jestem beznadziejna- stwierdziła dziewczyna po czym chciała wstać ze schodów, lecz było ciemno i poślizgnęła się upadając na rękę z której coraz mocniej leciała krew w wyniku przecięcia skóry.
------------------------------------------
Kolejny leci do Was:**
Rozdział wyszedł okropny, wiem:(
Oglądałyście wczoraj meczyk?
Przepraszam, że taki krótki
Pozdrawiam:)
Kalina
Oczywiście że oglądałam :-).
OdpowiedzUsuńRozdzial wlasnie wuper! Mam nadzieje ze sie ulozy, ze Iza i Marco beda jednak razem.
Czekam na nn. Buziaki :-*
Rozdział cudowny! Mam nadzieję, że Mela kiedyś wybaczy Izie, jak zrozumie, że ona i Marco są dla siebie stworzeni.
OdpowiedzUsuńOni muszą być razem. Czekam na kolejny. Pozdrawiam :)
Świetny rozdział :) Mam nadzieję, że niebawem Iza i Marco będą razem, pomimo tych wszystkich problemów. Oby Mela wybaczyła przyjaciółce. Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Beczeć mi się chce jak patrzę na obrazek:(
OdpowiedzUsuńBiedna Iza:(
Czekam na kolejny i nie mów mi tu, ze okropny rozdział!!
Jeden z najlepszych!<33
Buziaki:**
Rozdział jest boski.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Mela wybaczy Izie i dalej będą się przyjaźnić.
Biedna Iza.:(
czekam na kolejny
Super .;) W każdym rozdziale umieszczasz to coś .;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ..;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie .: http://zyciezemnatoniespacer.blogspot.com/
Świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńMela może z czasem zrozumie ...
Mam nadzieję, ze nic poważnego Izie się nie stało!
Czekam na nowy.
Pozdrawiam :)
Boże jak mi szkoda Izy:(
OdpowiedzUsuńBiedactwo:(
Uwielbiam czytać tego bloga:)
Pozdrawiam:**
świetny<33
OdpowiedzUsuńKurczę no wciąż się nie układa:(
Czekam na kolejny:)
Buziaki:**
Bardzo podoba mi się twoje opowiadanie i będę odwiedzać twojego bloga częściej.! :) Z lekkością czyta się każdy rozdział, no i co najważniejsze potrafisz zainteresować czytelnika.! :) Co do rozdziału, to mam nadzieję, że dziewczyny pogodzą się i dalej będą się ze sobą przyjaźnić, w końcu szkoda marnować taką przyjaźń.! :) Chociaż gdybym była na miejscu Meli, podejrzewam że postapiłabym tak samo, ale to tylko moje gdybanie. Aczkolwiek, skoro Marco od początku czuł coś do Izy, to nie powinien w ogóle robić Meli żadnych nadzieji... Wówczas nie byłoby tego, co mamy teraz. Ehh... no ale takie jest życie, lubi płatać na figle i nic na to nie poradzimy.! ;< Mam nadzieję jednak, że Iza i Marco stworzą ze sobą jeszcze parę i będą ze sobą szczęsliwi aż do końca świata i o jeden dzień dłużej.! :D
OdpowiedzUsuńNo nic, z niecierpliwością czekam na kolejny.! :D
W wolnej chwili zapraszam do siebie.! :)
Pozdrawiam.!
http://szaara-rzeczywistosc.blogspot.com/
Biedna Iza:(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to tylko przecięcie anie coś gorszego.
BUZIAKKI:**