Wybijała godzina 12.00 a Amelia nadal spała swoim twardym snem. Iza postanowiła ja obudzić. Była na nią wściekła za wczorajszy wieczór. Ale przecież to była Mela- jej ukochana Mela. Iza próbowała ją obudzić, lecz skacowana Mela ani drgnęła. Trzeba było użyć mocniejszych środków, więc Izka włączyła radio na cały regulator. Melka chcąc nie chcąc obudziła się rozglądając się po pokoju Izy.
-Więc co ja tutaj robię? -zapytała Amelia
-Melciu to już drugi weekend z rzędu, kiedy nie pamiętasz co się działo- odparła Bella przyciszając radio.
-Błagam, powiedz, że nie wygłupiłam się przed Marco
-Nie, to byłam ja- stwierdziła Iza
-Chwila, przecież lecieliście na siebie
-Lecieliśmy, dopóki się nie wycofałam- odrzekła Bella
-Bo?- zapytała Amelia
-Bo...nie wiem. Zaczął mówić o tym całym zaangażowaniu, sama nie wiem.
-Dlaczego takie świetne dziewczyny jak my mają takie kiepskie piątkowe wieczory. Muszę zmienić swój marny los. Może Ty też powinnaś?- zapytała Mela
-To nie ja obudziłam się z dziurami w pamięci- odrzekła Iza
-Z Marco tez się nie obudziłaś- stwierdziła ironicznie Mela
-Świnia- odparła Iza po czym zaczęła obkładać przyjaciółkę poduszką.
***
Melka postanowiła wynagrodzić Izce te przykre sytuacje, których sama była przyczyną wiec zabrała Belkę na imprezę.
-Jesteśmy młode, głodne zabawy. Namieszajmy trochę- stwierdziła Mela przekraczając próg klubu.
-Chcesz zaszaleć?- zapytała Izka
-No raczej. Dobra muszę kogoś upolować- stwierdziła Mela obserwując facetów w klubie.- Ten zbyt głupkowaty, ten zbyt zdesperowany, oo witaj przystojniaku- rzekła Mel puszczając oko do odpowiedniego kandydata, zostawiając Izę przy barze.
Bella nie zamierzała z nikim romansować, nie miała takiej łatwości nawiązywania kontaktów jak Amelia, aczkolwiek wzrok jej przykuł chłopak, który mimo tego, iż był w klubie czytał książkę. Postanowiła podejść do niego.
-Wow...Stephanie Meyer- stwierdziła Iza patrząc na okładkę. -Mogę się przysiąść?
Chłopak nie miał nic przeciwko wiec skinął głową.
-Świetna książka znasz?- zapytał brunet
-Tak. Jestem Iza
-Gabe- przedstawił się chłopak
Temat zszedł na muzykę, Mela mogła rozmawiać o niej godzinami. Bez rysowania i muzyki nie umiałaby żyć. Lubiła bardzo słuchać My Chemical Romance, zdaje się, że Gabe też bardzo ich lubił, więc Izie buzia się nie zamykała.
-Przyniosę Ci drinka- zaproponował Gabe
-Dzisiaj nie piję- odrzekła Izka
-No ze mną się nie napijesz? Może jednak?- zapytał Gabe
-No dobra, ale tylko jednego- stwierdziła dziewczyna.
Chłopak poszedł po drinka, wrzucając biała tabletkę do jego zawartości i zaprowadził Izę w bardziej ustronne miejsce.
***
Mela nie bawiła się zbyt świetnie, koles okazał się najzwyklejszym nudziarzem na świecie, wiec była bardzo uszczęśliwiona gdy stwierdził, ze musi iść do domu.
***
Iza siedziała na łóżku kiedy to Gabe rozpoczął rozmowę:
-Ej, wszystko gra?- zapytał
-Nie wiem. Co w tym było?
-A co smakowało?
-Wrzuciłeś mi coś?- zapytała przestraszona Iza
Chłopak nie mówiąc nic podszedł do dziewczyny. Iza wiedziała już, że Gabe jej coś dodał do drinka, postanowiła jak najszybciej wyjść z pomieszczenia.
-O Boże. Muszę...- próbowała się podnieść ale zakręciło jej się w głowie.
-Położyć się? Dobry pomysł- stwierdził Gabe, po czym popchnął Izę na łóżko. Podgłosnil muzykę i zamknął drzwi, tak żeby nikt nie wszedł.
-Zostaw mnie- powiedziała Iza resztkami sił
Chłopak nic sobie z tego nie robił. Zaczął zdejmować bluzkę z ramion dziewczyny.
-Nie dotykaj mnie.
------------------------------------------------------
Dziękujemy za wszystkie komentarze i wyświetlenia. Kochane jesteście:)
A co będzie dalej?
Przekonacie sie w nastepnym rozdziale:)
Czy dojdzie do czegoś między Gabe'm i Izą?
Czy ktoś zdoła ją uratować?
Pozdrawiamy:)
Zuza i Kalina:)
++ zapraszamy na bloga: http://bvb-my-life.blogspot.com/
no co Ty mi tu przerywasz w takim momencie!.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jej zrobi krzywdę;(
Czekam na nn:)
Pozdrawiam
*u* http://lovely-mystery.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Oby ktoś uratował Izę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jej nie skrzywdzi.
Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*
opowiadanie jest ciekawe, lecz jest dużo powtórzeń, szczególnie w dialogu.I dlaczego przerwałaś akurat w takim napiętym momencie?! Przez Ciebie muszę czekać do następnego rozdziału ;C
OdpowiedzUsuńprzepraszamy za te powtórzenia ale szybko wklejałam, nie poprawiajac błędów:)
Usuńo matko to jest świetne!:)
OdpowiedzUsuńOby ją ktoś uratował
Biedulka:)
Pozdrawiam
Niech Izie nic się nie stanie!
OdpowiedzUsuńCzemu przerwałaś w takim momencie, noo?
Mam nadzieję, że szybko kolejny!
Pozdrawiam ciepło ;*
Biedna Izka:(
OdpowiedzUsuńOby nic sie nie stało
No w takim momencie ejj:)
Czekam na nn:)
Pozdrawiam
Świetny!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze ten chłopak nic Izie nie zrobi !
Nie zdziwiłabym się gdyby ktoś tam wparował i uratował ją ;)
Czekam na następny.
Pozdrawiam :*
Nadrobiłam zaległości w rozdziałach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że ten koleś nic jej nie zrobi :/
Czekam na kolejny :)
Pozdrawiam :)
Ughhh ten Gabe!!!
OdpowiedzUsuńNie lubie-.-
Mam nadzieję, ze nic sie nie stanie.
Pozdrawiam
Rozdział jest świetny.
OdpowiedzUsuńCo za koleś, mam wielka nadzieję że nic jej się nie stanie.