Iza postanowiła zrobić porządki w szafie, gdy słyszała trzask drzwi na dole. Po doświadczeniach z Thomasem wiedziała, że nie powinna schodzić na dół, jednak zrobiła to. Dobiegła szybko do drzwi i zasunęła zamek lecz ten się wyłamał.
-Iza.
Dziewczyna odwróciła się gwałtownie widząc swojego prawdziwego brata.
-Jak tu wszedłeś?- zapytała
-Udało mi się otworzyć tylne drzwi, okno w piwnicy i okno na ganku. Biorąc pod uwagę Twoją historię myślałem, że bardziej się ubezpieczysz.
-Ok. Co Ty tu robisz? Myślałam, że nie jesteś zainteresowany kręceniem się tu.
-Nie jestem. Chciałem upewnić się, że jesteś bezpieczna zanim wrócę do swojego życia- odparł chłopak
-Świetnie spałam ostatniej nocy....sama. Wiec misja skończona.
-To dlatego nie chodzisz na próby od tygodnia?- zapytał Thomas
-Wiele osób tak robi!
-Opuszczają próby, żeby się zabawić a nie ukrywać w pokoju bojąc się wyjść na własny taras.
-To nie to robię- sprzeciwiła się Bella
-Jeżeli poradziłaś sobie z psychopatą to nie ma powodu, żebyś nie była na próbie. Chyba, że wolisz być tutaj i użalać się nad sobą.
-Dobra. Jeśli to Cię wykurzy z mojego domu to pójdę na próbę.
-Ok. Podwiozę Cię.
-Ok.
-Ruszaj się. Jest 8.00- odrzekł brunet.
***
Thomas podrzucił Malinowską na próbę ale niestety na stadion musiała już wejść sama. Dziś był otwarty trening. Na Idunie pełno ludzi. Nie wiedzieć czemu przez jej głowę przemykały się klatki z obrazem Thomasa. Widziała Go w każdym miejscu na jakie spojrzała. Ktoś nie spodziewanie dotknął jej ramienia od tyłu. Brunetka wystraszona krzyknęła na cały głos obracając się.
-Co się stało Iza?- zapytał Reus
Dziewczyna nie była w stanie odpowiedzieć, gdyż szybkość bicia jej serca na to nie pozwalała.
-Chodź- rzekł Marco przytulając do siebie Bellę- Zabiorę Cię do domu.
***
Bella leżała na łóżku rozmyślając o tym co się stało. Nie miała nawet ochoty zdjąć swojego chearleaderskiego stroju.
-Iza...Masz gościa- rzekł Marco -Muszę iść do Mario przed meczem a nie chcę Cię zostawiać samej więc po Niego zadzwoniłem.
Do pokoju wparował Thomas.
-Co się stało?- zapytał
-Nic. Nie wiem. Miałam atak paniki.
-Wiec nie jest w porządku ale i tak poszłaś na próbę, żeby udowodnić, że się mylę- stwierdził brat Izki
-Dobra. Dostałam lekcję a teraz jestem rozbita- stwierdziła Bella podnosząc się z łóżka.
-Chciałem, żebyś się przyznała, że masz problem, żebyśmy mogli sobie z nim poradzić zamiast chowania się i udawania, że wszystko jest w porządku. Każdego dnia ludzie na świecie doznają jakiejś tragedii. Tracą rodziny, przyjaciół i każdego dnia Ci ludzie walczą jak cholera, żeby złożyć swoje życie do kupy! Nie zwijaj się w kulkę i walcz!
Reus zauważając temperament i podniesiony głos chłopaka rzekł:
-Musisz odpuścić. Miała ciężki dzień.
-Nie będzie jej łatwiej z Tobą niańczącym ją na każdym kroku!- odpowiedział Thomas - Myślisz, że możesz ją chronić ale nie możesz. Im szybciej zdacie sobie z tego sprawę tym lepiej......Wiesz kiedy świat odwraca się od Ciebie Izka? Kiedy Ty odwracasz się od Niego.
-Dobra więc odwal się ode mnie- rzekła Iza
-Ok, skończyłem marnować swój czas- powiedział po czym wyszedł z domu.
-Przepraszam nie powinienem dzwonić po Niego- rzekł Reus
-Nie. W porządku. Jest wrzodem na dupie ale ma rację. Też powinieneś iść.
-Spotkamy się na meczu. Możesz iść ze mną.
-Nie możesz mnie ciągle chronić. Muszę nauczyć się radzić sobie samej. Nic mi nie będzie.
***
Malinowska cudem dotarła na mecz lecz gdy zobaczyła błysk fleszy, wszędzie stąpających reporterów, dziennikarzy robiących zdjęcia przypomniał jej się Thomas. Ten psychopata, który też podawał się za fotografa i wszędzie gdzie się dało robił jej zdjęcia. Wybiegła stamtąd jak najszybciej, Zwalniając kroku dopiero na chodniku dostrzegła, że ktoś za nią idzie. Może to tylko obsesja ale odwróciła się i ku jej oczom ukazał się jej brat.
-Nie wytrzymałam tam 5 minut. No dalej. Nazwij mnie dzieckiem.
-Nie przyszedłem nazwać Cię dzieckiem. Przyszedłem przeprosić. Jeśli obiecuję nie być takim dupkiem, wybaczysz mi?
-Nie wiem. Już przywykłam do krzyku.
-Wiem, że ten psychol gdzieś tam jest i wiem co Ci zrobił ale masz wybór. Możesz pozwolić mu Cię zniszczyć albo podnieść się i walczyć.
-Nie wiem czy jestem taka silna.
-Dopóki będziesz próbowała będę Ci pomagał.
-Ok. W porządku.
-----------------------------------------------------------
Hej kochane:**
Już Was przepraszam za to coś powyżej. Wiem, że Iza już może być wnerwiająca przez to wszystko, że tak się wszystkiego boi ale po prostu coś ostatnio mam gorsze dni i nic nie wychodzi.
Może być jeszcze gorzej?
Okazuje się, że może!
Niedawno poznałam chłopaka na fotce.pl. Nie wiem czy kojarzycie portal:) Kojarzyłam Go bo mieszkał w mojej miejscowości;p
W ogóle to fajnie się z nim pisało doprowadzał mnie do szału bo ciągle mnie wnerwiał a ja Jego:)
Po prostu jedyny facet który miał mózg;p
Wczoraj bardzo długo z nim pisałam i w końcu powiedział, że był na imprezie z jakaś dziewczyną i się z nią całował:(
Nie powiem, że nie zabolało;
Wiec obróciłam to w żart, że niby taki porządny a na pierwszej randce się całuje;p
On mi na to, że to nie pierwsza tylko 3 albo 4;(
No ludzie tego to już nie wytrzymałam i życzyłam szczęścia;p
Na co on, że nie że to tylko zabawa bo ona była niby starsza;p
Pożegnałam się poszłam spać a dziś jest dostępny na fb i nawet do mnie nie napisze!;p
Nie wiem czemu ale łzy mi lecą jakoś;p
Nie zanudzam już:)
Się rozpisałam!:)
Buziaki:**
pierwsza ^.^
OdpowiedzUsuńRozdział genialny!! <3
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie Iza dojdzie już do siebie :)
Dobrze, że ma Marco i tego prawdziwego brata.
A co do tego chłopaka co z nim pisałaś to nie przejmuj się ;)
Nie płacz nie warto! :)
Na pewno niedługo kogoś sobie znajdziesz ^.^
Serdecznie pozdrawiam :*
Cudowny rozdział <3 uwielbiam! oby z Izą było wszystko okej! całe szczęście że ma takiego kochającego chłopaka jak Reus :3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! Buziaki ;*
Świetny! Dobrze że Marco pomaga Izie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
Pozdrawiam
cudowny rozdział :) dobrze, że Iza ma Marco :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny i zapraszam http://pomimowszystkokocham.blogspot.com/
oooo biedna moja Izunia!
OdpowiedzUsuńNie martw się Kalinko tym chłopakiem.. Nie są tego warci!
Pozdrawiam:)
Nie smutaj i pisz więcej bo świetne to jest:)
Buźka<33
Kochana!!! Nie przejmuj się!!!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze:)
A co do rozdziału to meeeega<33
I wcale mnie Iza nie denerwuje!
Buziaki:**
Rozdział znakomity!
OdpowiedzUsuńBiedna Izka, jak bym dorwała tego zboczeńca to bym zabiła chyba :o!!
Buziaki:**
Grrrrrrr nie lubię jak ona się smuci no!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze niedługo złapią tego debila!
Buziaki:**
Skarbie, nie martw się!:*
OdpowiedzUsuńBiedaczka:c
Rozdział fantastyczny!:)
Czekam na nastepne, mam nadzieję, że mnie poinformujesz!