Iza odłożyła słuchawkę patrząc na Thomasa..
-Hej Tommy.
-Iza- chłopak złapał ją za nadgarstek -Chcę z Tobą porozmawiać.
-Posłuchaj, mówiłam Ci, że mój tata jest już w domu.
-Nie, nie ma Go tam- stwierdził Thomas - Sprawdziłem to.
Izka z przerażeniem dorwała się do klamki.
-Iza, Iza- mówił Thomas zachodząc od tyłu dziewczynę- Czy nie wiesz o tym jak bardzo Cię kocham?
-O Boże Thomas posłuchaj....- Bella nagle się odwróciła i psiknęła gazem pieprzowym chłopakowi w oczy. Udało jej się otworzyć drzwi i zatrzasnąć je przed fałszywym bratem.
-To nie było zbyt miłe!- krzyknął Thomas
-Lepiej stąd odejdź! Dzwonię na policję!- Iza chwyciła za słuchawkę telefonu.
-Chyba raczej nie zadzwonisz. Widzisz, upuściłaś swoją komórkę na werandę a telefon w domu jest jakby to powiedzieć...nieczynny. Odłączyłem wszystkie kable.
-Zostaw mnie w spokoju!- krzyknęła dziewczyna, gdy w tym samym czasie Thomas zbił szybę w salonie i wtargnął oknem.
-O Boże!- Brunetce udało się uciec do pokoju.
-Przecież wiesz, że powinniśmy być razem. Otwórz drzwi.
Nagle dało się usłyszeć nagły wielki huk i wszystko momentalnie ucichło. Iza pomyślała, że Thomas spadł ze schodów więc uchyliła lekko drzwi. Thomas postanowił wykorzystać sytuację i wtargnął do pokoju. Przerażona Iza zaczęła płakać. Pierwszy raz w życiu nie wiedziała co robić.
-Nie płacz. Jestem tu z Tobą. Przyjechałem tu dla Ciebie- mówił Thomas wyciągając z kieszeni elektryczny paralizator. W tym samym czasie po schodach wbiegł Marco, który nie wiele myśląc uderzył z pięści zboczeńca, lecz on był co najmniej dwa razy większy od blondyna i skutecznie poraził Go paralizatorem.
Pewnie tak długo by Go męczył, aż by umarł lecz Bella w porę złapała lampę i z całym rozmachem uderzyła w głowę Thomasa.
Reus leżał nieprzytomny, natomiast Thomas dostał wystarczająco za słabo aby zemdleć. Podniósł się do góry i przycisnął Izę do szafy
-Obserwowałem Cię Iza, słuchałem Cię, mówiłaś do mnie- Malinowska poczuła zapach Thomasa, który od tej pory o ile przeżyje będzie jej największą zmorą. Poczuła jak ręce chłopaka błądzą po jej ciele. Poczuła jego obleśne usta na swojej szyi. Zebrała w sobie wszystkie siły i kopnęła Go w brzuch najmocniej jak potrafiła. Unieruchomiło Go to na chwilę, ale tylko na parę sekund. Już pchnął ją na łóżko gdy do pokoju wbiegł chłopak, którego Marco widział na komisariacie. Wziął Thomasa za szmaty i odciągnął od Izy.
-Kim Ty do diabła jesteś?- zapytał Tommy
-Jestem jej prawdziwym bratem gnoju.
-Naprawdę miło było poznać ale w życiu Izy jest miejsce tylko dla jednego faceta- oznajmił Thomas ubezwłasnowalniając wybawicela Belli.
Gdy teraz zarówno Marco jak i prawdziwy Thomas leżeli na podłodze mógł dobrac się do Izy, lecz nie zauważył, ze obaj panowie powstali z podłogi i na raz napadli od tyłu na zboczeńca. Próbował się bronić lecz w rezultacie zbił szybę i wypadł przez okno. Nie zabił sie, okno było za nisko lecz leżał zwijając się z bólu.
Iza siedziała w kącie a do jej oczu napływało coraz więcej łez.
-W porządku, już w porządku. Jestem tutaj- Marco podszedł do Belli.
Izka dopero zauważyła, że w pokoju jest jeszcze jeden mężczyzna.
-Kim Ty jesteś?
-Przypuszczam, że Twoim bratem.
Po kilku minutach przyjechała policja, lecz po Thomasie została tylko kaluża krwi. Najzwyczajniej w świecie uciekł.
-------------------------------------------------------------
Czeeść dziubaski:****
Co tam?
Jak tam?
O meczu pisac nie będę bo szkoda słów:(
W szkole beznadzieja:(
I jeszcze jakiś koles sie do mnie przyczepił....Grrrrrrrrrrrrrrrr
Pozdrawiam
Kalina
co za zboczeniec!
OdpowiedzUsuńChyba bym padła na zawał ze strachu!!!!!
Pozdrawiam:)
O jejciu cóż za akcja :D
OdpowiedzUsuńRozdział super!
Co za zboczeniec!!! I psychopata w jednym ;//
Dobrze, że pomoc nadeszła :)
Uff ... :)
Czekam na nowy.
Pozdrawiam ;*
O Jezu jaki psychopata :o Jezu łzy mi płynęły do oczu jak to czytałam ! :( Rozdział Świetny ! :** Pozdrawiam i zapraszam do mnie : http://i-love-forgives-all-is-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że jednak dorwą tego Thomasa i go zamkną, bo nie wiadomo co mu jeszcze strzeli do głowy. Boże, co za akcja. Dobrze że nic dla Marco poważnego nie jest i że jest przy Izie. Czekam na kolejny <3 Buziaki :*
OdpowiedzUsuńcześć dziubasku:**
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zamkną tego psychopatę!!!
Pewnie będzie chciał teraz dorwać Izę!!!:(
Pozdrawiam<33
Jejku, co za rozdział ! Normalnie obgryzłam wszystkie paznokcie ze stresu ! Oby zamknęli tego idiotę! Mam nadzieję, że nic więcej głupiego już nie zrobi, grr, idiota ! Dobrze, że Marco nic poważnego się nie stało : ) Iza potrzebuje teraz jego wsparcia :) Pozdrawiam : * Dodawaj szybciutko nexta :*
OdpowiedzUsuńŚwietny i taki zarówno przerażający!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze,że nic im nie jest:)
Buźka<33
Jakbym dorwała tego Thomasa to by się nie pozbierał ;[
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że z Marco wporządku ;)
Pozdrawiam ;p
-Kamila ;>
Jak on mógł podszywać się pod kogoś zupełnie innego i tak zwodzić Izę? ; o No jak?! Nienawidzę Thomasa, to znaczy tego fałszywego Thomasa, ma się rozumieć.! :) Cham, prostak... i nie wiem co jeszcze.! ;/ Całe szczęście wszystko skończyło się dobrze, to znaczy nic nie stało się Izie. :) Szkoda tylko że nie udało się go złapać.! Coś czuję, że to jeszcze nie koniec...
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny.! :D
Pozdrawiam.! :*
Nadrobiłamw szystko i uważam, że swietne :) Thomas..brak słów. Dobrze, że przynajmniej Iza wyszła z tego cało. Czekam na następne, informuj mnie o nich!
OdpowiedzUsuń