Nie spodziewanie do apartamentu Marco zapukała Amelia. Tak, ta sama dziewczyna, która przyjaźniła się kiedyś z Izą.
-Witaj chłopaku- zaczęła blondynka.
-Hej Mela. Co tu robisz?
-Pomyślałam, że może pójdziemy gdzieś na obiad razem? Zaprosisz mnie do środka?
-Tak, wejdź- Reus odsunął się od drzwi by Mela mogła wejść do środka.
-Przepraszam. Tęsknię za Tobą Marco i myślałam, że powiesz, że też za mną tęsknisz.
-Mela, jestem trochę zmieszany.
-Dużo myślałam o Tobie o o nas....
-Amelia....
-Wiem to przez Izę.
-Czy Ty nigdy nie odpuścisz?
***
Iza Malinowska wyjątkowo dziś spóźniła się na próbę, na co Mela jako kapitan chearleaderek nie byłaby sobą gdyby nie wymyśliła kary dla dziewczyny. Lecz Bella już dawno przestała się przejmować swoją ex przyjaciółką. Pakując swoje rzeczy do szafki uśmiech nie schodził jej z twarzy.
-Co tak późno?- zapytał Reus, który w tym momencie dotarł na trening.
-Zaspałam
-Nie prawda- stwierdził Marco
-Zapomniałam, ze spimy w jednym łóżku.
-Nie sądzę, żeby ktokolwiek o tym zapomniał.
-Mam pewna wiadomość- powiedziała nagle brunetka- Złapali Go...Thomasa albo jakkolwiek się nazywa. Jest w więzieniu.
-To koniec! To super, Bella.
-Dziękuje- odparła
-Teraz możesz spać w swoim łóżku.
-Szczęściara ze mnie. Strasznie rzucasz się przez sen- rzekła Iza idąc przed siebie.
-Nieprawda!
Dziewczyna odwróciła się na pięcie, żeby pokazać ten uśmieszek, który miał oznaczać "No proszę Cię, nie oszukuj się!"
-Iza, wcale nie!
Dziewczyna podchodząc bliżej położyła blondynowi rękę na ramieniu:
-Pogódź się z tym robaczku, rzucasz się, chrapiesz i gadasz przez sen!
-Kłamiesz, prawda?
Robiąc po raz kolejny facepalm Malinowska podążyła w stronę samochodu.
***
Amelia najwidoczniej postanowiła wrócić do gry. Nie miała zamiaru się opanować. Nic nie mogło jej stanąć na drodze.
-Iza!- krzyknęła do swojej byłej przyjaciółki.
-Tak?
-Coś Ci przyniosłam. Może Ci się przyda- odpowiedziała Mela podarowując dziewczynie małe pudełko.
-Coś przegapiłam?- zapytała brunetka
-To pudełko a w środku prezerwatywa, pieprzysz moich byłych.
-Naprawdę Mela? Wysiliłaś się i przyniosłaś mi prezerwatywę. Naprawdę oddana z Ciebie dziwka.
-Mówi oddana szmata.
-Dla Twojej wiadomości nie pieprzę Marco.Nic między nami jeszcze nie było ok? Wiem, że nie potrafisz wyobrazić sobie dwójki ludzi razem w łóżku tylko śpiących!.
-Pamiętaj Iza, oddałam Ci Marco, jeszcze mogę Ci go zabrać.
-Mela czy Ty siebie słyszysz?
***
Zbliżał się bankiet. Reus udawał nadal obrażonego za to całe chrapanie i rzucanie się przez sen.
-Hej Reus- Izka postanowiła przełamać lody, w końcu facet to facet, moze obrażać się w nieskończoność.
-Wyspałaś się dziś? Spałaś sama i nikt Ci nie chrapał.
Rozbawiona dziewczyna patrzyła na Marco jak na psychicznego furiata.
-Już? Możemy porozmawiać.
-Zależy.
-No weź Reus. Zachowujesz się jak kobieta w ciąży!. A mówią, ze to my mamy humorki.
-Nie pomagasz- oznajmił Marco.
-Okey, nie chrapiesz.
-I?- dopytywał się blondyn
-Nie rzucasz się i nie mówisz przez sen, tak dobrze?- zapytała Iza krzyżując z tyłu palce na znak kłamstwa.
-Po co przyszłaś?
-No wiesz co? Nie spodziewałam się tego po Tobie! Musi już być coś, żebym przyszła? Obrażam się na Ciebie..- Izka była dobrą aktorką. Reus uwierzył w tą całą szopkę.
-Belluś no...- objął dziewczynę od tyłu- Tęskniłaś?
-Nie!
-A ja tak!- przypierajac dziewczynę do ściany złożył na jej wargach namiętny pocałunek.
-Pójdziesz ze mną na bankiet?- zapytała nagle dziewczyna
-Masz na myśli randkę? Brzmi fajnie. Ok, pójdę z Tobą.
-Ach, faceci- westchnęła Bella.
*****************************************************
Kolejny;)
Dodałam zakładkę Informuję!
Jeśli chcecie abym Was powiadomiła o nowych rozdziałach to wpiszcie się tam bo nie jestem ogarniać wszystkich komentarzy po kolei od początku bloga i pamiętać kto chciał być informowany:)
Uśmiech Marco zawsze spoko!!;)
Buziaki:*****
Kalina
<33
OdpowiedzUsuńTak sobie wchodzę na bloggera!
A tu z rana taka niespodzianka!
Rozdział nowiutki!<33
i po pierwsze:
To boskie rysunki: a ten pocałunek meeeeega<33
Nie podoba mi się Mela! Czuje bedzie DYM!
Buziaki:**
Tosia:)
o matko!
OdpowiedzUsuńCo za wredna małpa z tej Amelii!!
Grrrrrrrrrr
Nie lubię!
Pozdrawiam:)
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńA AMELIĘ jakbym dorwałą to bym rozszarpała!
Bezwstydnica!
Normalnie takie mam ciśnienie, że szok:)
Dodawaj szybko następny;)
Buziaki:**
http://powrotyirozstania.blogspot.com/
hahah Marco jakiego smajla puścił:D
OdpowiedzUsuńAż sama się szczerzę do monitora!
A rozdział--genialny!
Nie będę oryginalna jeśli powiem że nienawidzę Amelii!
Mam nadzieję, ze nic nie przeszodzi w zwiazku Belli z Marco!:)
Pozdrawiam:)
http://pamietnikzdortmundu.blogspot.com/
Świetny!
OdpowiedzUsuńBoże co za Amelia! -.- Niech ona się tylko zbliży do Marco a pożałuje!
Z niecierpliwością czekam na kolejny ;)
Pozdrawiam
PS. Zapraszam również do mnie
jej świetny blog :D czytając miałam ciary na rękach :D
OdpowiedzUsuńwidzę że coś zacznie się dziać pomiędzy Izką a Marco :P
już nie mogę doczekać się next'a :)
Niech ta Amelia spada... -.- oby nie namieszała między Marco a Izą. Czekam na kolejny <3 kocham to opowiadanie! Buziaki :**
OdpowiedzUsuńCóż za pocałunek, mrr ! <3 Coś się pomiędzy nimi święci :D Amelia strasznie mnie denerwuje, mam nadzieję, że odczepi się od Marco i nie będzie się mieszać. Pozdrawiam i czekam na nowy rozdział, bo ten jest genialny ! : *
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie komentowałam wcześniejszych rozdziałów. Miałam trochę zaległości, ale już wszystko nadrobiłam. :)
OdpowiedzUsuńDużo się działo, jak dobrze, że zamknęli tego psychopatę Thomasa, naprawdę bałam się, że może skrzywdzić Izę. Od samego początku wydawał się jakiś podejrzany, ale żeby Iza była jego obsesją to się nie spodziewałam. Ciekawe czy Bella nadal będzie utrzymywać kontakt z prawdziwym bratem, jest jej jedyną rodziną w końcu. A co do Meli to znowu czuję jakiś spisek. Oby nie zaszkodziła związkowi Izy i Marco. Ta dwójka to napawdę dobrana para i mam nadzieję, że już tak zostanie. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam, buziaki :*
Bardzo cieszę się, że w końcu złapali fałszywego Thomasa. Bella w końcu może odetchnąć i żyć tak jak przed poznaniem jego.! :D Hmm... chciałabym zobaczyć rzucającego się po łóżku, chrapiącego i gadającego przez sen Reusa.! :D Fajnie, że między nimi tak dobrze się układa, tylko Mela... oby nie popsuła tego co jest między tą dwójką.! :) No i ten pocałunek na koniec... ahh... rozpływam się.! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.! :*
Genialny rozdział! :*
OdpowiedzUsuńOjojoj wyczuwam, że ta Mela coś planuje ...
Oby nic co miałoby im zaszkodzić!
Oni razem tak ładnie wyglądają :)
Czekam na nowy.
Pozdrawiam ;*
Jezu ta Amelia to tak mnie wkurza że prawie co w monitor nie jebłam -.-Mam nadzieję że nie przeszkodzi Belli i Marco !! <3 Słodziaki takie..<3 czekam na next'a.pozdrawiam i zapraszam do mnie : http://i-love-forgives-all-is-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, a tą Amelie to mam ochotę zabić XDD
OdpowiedzUsuńWspaniale,że zamkneli w końcu Thomasa :D
Marco i Bella idealnie do siebie pasują :D
Pozdrawiam :*
nikt-nie-jest-ideaalny.blogspot.com
Przepraszam, że tak 'dziwnie; komentuję. Wszystko przez to, że ciągle zabiegana jestem ;/ Amelia to samo zło XD :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że ten Thomas w końcu złapany został!
Rozdział świetny:)
Czekam na następny!
Zapraszam do mnie http://truelovebvb.blogspot.com/p/bohaterowie.html . Super blog. Oby tak dalej :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twojego bloga i to opowiadanie! miałam troszkę zaległości, ale już nadrobiłam i czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga:
http://we-happened.blogspot.com/
:)