Marco Reus podążał w stronę SIP, gdy koło szpitala ujrzał dziewczynę, która miała identyczną kurtkę, tą samą która zginęła Izie. Dodatkowo miała takie same włosy więc, Reus pomyślał, że to Bella. Postanowił więc podejść bliżej do dziewczyny aby wybrali się razem na SIP. Zmierzając do kobiety uświadomił sobie jednak, że to nie Iza. Dziewczyna zdjęła po chwili perukę i okazała się blondynką. Lecz niewątpliwie kurtka należała do Izy. Na przedniej kieszeni był charakterystyczny znak, który tylko Bella posiadała.
-Ja, przepraszam, ale to kurtka mojej dziewczyny- zaczął Reus
-Weź ją i wynoś się- rzekła rozzłoszczona blondynka.
Gdy Marco dojechał na parking zauważył Izę, która z kimś smsowała.
-Izka!- krzyknął z oddali- Znalazłem Twoją kurtkę.
-Marco- ucieszyła się brunetka- Gdzie była?
-Miała ją pewna dziewczyna przed szpitalem.
-Co?- zdziwiła się Iza.
-Belluś myślę, że to sprawka Thomasa.
-Dobra, dziwne to wszystko przyznaję. Ale co ma to wspólnego z Nim?- zapytała Iza przystając na chwilę , nic nie rozumiejąc z tej całej sytuacji.
-Tamtej nocy na koncercie, kiedy obejmował Cię na dobranoc, on tak jakby.....wąchał Twoje włosy. A potem zniknęła ta kurtka i odnalazła się na jakiejś dziwce przed szpitalem, która nosiła czarną perukę i była ubrana zupełnie jak Ty.
-Chwileczkę- przerwała Iza- Skąd wiesz, że była dziwką?
-Nie wiem. Wyglądała na dziwkę.
Bella wywróciła oczami nie zdawając sobie sprawy z powagi sytuacji. Nie dopuszczała do siebie myśli, ze jej nowy ukochany brat mógłby być jakoś powiązany z ta sprawą.
Posłuchaj, wiem, że jesteś trochę zazdrosny o niego i...
-Moment, moment. Nie jestem zazdrosny o Thomasa.
-Świetnie. W takim razie zamiast myśleć, ze to ta dziewczyna ukradła mi kurtkę, uważasz, że zrobił to mój brat...potem założył ja na dziewczynę, która może być prostytutką. Tak właśnie myślisz?
-Szczerze mówiąc, tak.
-Marco, przestań. To jest dla mnie ważne. Posiadanie rodziny, Thomas. On był dla mnie przez cały czas dobry, wiec nie każ mi w niego wątpić, dobrze?
-Ja tylko staram się Ciebie chronić Iza.
-Wiem i dziękuję Ci za to ale może poeskortujesz mnie na próbę?- zaśmiała się Iza biorąc Reusa za rękę.
***
Kończąc wyczerpującą próbę Malinowska wsiadła do swojego wozu i ruszyła w kierunku swojej posesji. Szukając kluczy w torbie zauważyła, że drzwi są uchylone. Wiedziała, że to niebezpieczne i nie powinna tam wchodzić, bo włamywacz czy ktokolwiek tam był mógł jeszcze przebywać w środku ale Iza należała do odważnych osób i postanowiła zaryzykować.
Powoli uchylając drzwi zapytała:
-Jest tu ktoś?
Nikt się nie odzywał, nie słychać było też żadnych dźwięków wskazujących na to, że ktoś tam przebywa. Bella postanowiła wejść na górę. Z każdym stawianym krokiem adrenalina rosła w górę. Nagle usłyszała tupot stóp w swoim pokoju, pchnęła lekko drzwi i usłyszała jak ktoś się zbliża. Krzyknęła ze strachu i jej oczom ukazał się
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Marco
-Wszystko w porządku, to tylko ja.
-Ty dupku!
-Przepraszam. Chciałem rozejrzeć się zanim wrócisz do domu.
-Marco, jedyną osobą, która mnie terroryzuje jesteś Ty, rozumiesz?
Uspokajając powoli oddech Malinowska zapytała:
-I co znalazłeś coś?
-Nie, wszystko w porządku.
-Masz rację, wszystko w porządku- zgodziła się Iza przytulając się do blondyna.
-W przeciwieństwie do Twojego brata wąchającego twoje włosy- za te słowa Marco otrzymał kuksańca w bok.
-No dobrze, więc źle coś widziałem. Przepraszam....Znowu. Pójdę do domu.
-Marco Reusie...Dziękuję za troskę.
-Nie ma za co- rzeknął blondyn zmierzając do wyjścia. Reus znalazł list od mamy Izy, ten sam w którym były dokładne dane Thomasa. Marco postanowił Go prześwietlić.
***
Iza miała chwilę spokoju więc postanowiła włączyć laptopa. Ledwie się zalogowała a na komunikatorze otrzymała wiadomość od nicku: MARCOREUS3:
-Hej tu Marco.
-Co jest?- napisała Izka
MARCOREUS3: myślę o Tobie. Uwielbiam ten uśmiech.
IZA: Co jeszcze uwielbiasz?
MARCOREUS3: twój tyłek.
Malinowska odchyliła się od komputera, co prawda Reus był trochę zboczony ale nie na tyle, żeby pisać o jej tyłku i to przez komunikator społecznościowy.
Postanowiła to wyjaśnić i zadzwonić do Reusa.
-Hej
-Cześć.
-Pisałeś do mnie przed chwilą?
-Nie. Dlaczego?
-Nic ważnego, wszystko w porządku. Porozmawiamy później.
-Ok
-------------------------------------------------------------------------
Cześć robaczki:**
20-tka leci do Was:**
Wczorajszy meczyk- przenajlepszy:)
Buziak:*
Kalina
Kochana Kalinko:**
OdpowiedzUsuńNormalnie wielbię Cię za ten rozdział i całe opowiadanie:)
Z każdym rozdziałem coraz to lepsze:)
A co do rozdziału to dobrze, że Reus jest w poblizu, bo ten Thomas coś dziwny!
Co za zboczeniec kazał się przebrać identycznie jak Iza...
Biedna:(
A Marco i Iza<33 obrazek mnie rozczulił:)
Czekam na nn:)
Buziak:*
I zapraszam do siebie:)
Boskie!
OdpowiedzUsuńCo za zboczeniec się pod Reusa podszywa!
Ughhhhh
Świetny rozdział ! <3 Czekam na kolejny :) Zapraszam do mnie w wolnej chwili : http://i-love-forgives-all-is-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCiekawe, kto to się podszył pod Marco.. czyżby Thomas!? Dziwny on naprawdę...
OdpowiedzUsuńDobrze że Reus jest przy Izie. Czekam na nn. Buziaki ;*
on jest po prostu nienormalny!
OdpowiedzUsuńNiech lepiej Izka na niego uważa!:)
Buziak:*
a no i zapraszam 13 u mnie:)
Usuńhttp://pamietnikzdortmundu.blogspot.com/
Intryguje mnie postać Thomasa!;)
OdpowiedzUsuńCiekawe co wymyśli.
Oby tylko Izie nic się nie stało...
Pozdrawiam:*
Cudo, cudo, cudo <333
OdpowiedzUsuńTen Thomas jest strasznie intrygujący ... dziwne xd
Dobrze, że w każdej chwili Iza ma Marco :)
Czekam na nowy.
Pozdrawiam :*
Z małym poślizgiem ale jestem.! :D Przepraszam, zawaliłam sprawę, ale studia pochłaniają cały mój wolny czas.! ;( Postaram się już jednak komentować na bieżąco.! :D Cóż mogę powiedzieć, cholera nie podoba mi się ten Thomas... z początku wydawał się być w porządku, a teraz... nie wiem co on knuje i co odstawia? Mam nadzieję, że nic poważnego z tego nie wyniknie i nikomu się nic nie stanie. :) No i ciekawi mnie kto podszył się pod Marco? Intuicja mi podpowiada że to Thomas, ale pożyjemy, przeczytamy.! :D
OdpowiedzUsuńDodawaj szybciutko następny, bo już nie mogę się doczekać.! :)
Pozdrawiam.! ;*
Co za bezczelny typ!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ze dopiero teraz komentuję ale szkoła mnie pożera!;)
No ale nie mogłam nie skomentowac tak się wzburzyłam:)
Buziak<33
Coś mi się wydaje, że tego Marco nie pisze, przecież by chyba nie kłamał, że nic nie pisał ;p
OdpowiedzUsuńRozdział super ;D
-Kamila ;>