***MELA***
Dziewczyna podeszła d drzwi Izy w celu naciśnięcia na dzwonek. Niestety nikt nie otwierał.
-No już Iza. Twój samochód stoi na podjeździe. Wiem, że jesteś w domu
.
.
.
.
.
.
.
.
-Ok. Jeśli chcesz udawać, że Cię nie ma to rób to bardziej przekonywująco- Mela postanowiła wejsc do środka i porozmawiać z brunetką. Lecz nigdzie jej nie było.
-Świetnie. Chowasz się w swojej przerażającej piwnicy, bo wiesz jak bardzo tego nienawidzę. Niedobrze ale i tak zejdę na dół- stwierdziła dziewczyna - O mój Boże!- krzyknęła z przerażeniem zastając okropny widok.
-Proszę, proszę Amelia Czyż.
-Odwal się!- krzyknęła lecz Thomas skutecznie ją unieruchomił związując na krześle obok Izy.
-Jak dobrze, że wziąłem dodatkową linę- stwierdził chłopak
-Rozwiąż mnie dziwaku!
-Lepiej uważaj na słowa. Nikt Cię nie usłyszy.
Dziewczyna korzystając z okazji zaczęła krzyczeć na całe gardło. Thomas za to podkręcił muzykę na maksymalną głośność.
-Wiem jak bardzo ja nienawidzisz- tym razem zwrócił się do Belli- Zrobimy to oficjalnie, będzie martwa.
-Thomas, poczekaj- zaczęła Bella.
-Czy Ty tego nie widzisz Iza. Pokażę Ci jak bardzo Cie kocham. Skrzywdzę ją tak bardzo jak ona Ciebie.
Iza siedziała przerażona. Nie wiedziała co robic. Przychodziła jej do głowy tylko jedna myśl.
-Thomas, hej....Spójrz na mnie. Jeśli naprawdę mnie kochasz...pozwól mi to zrobić. To moja szansa na zemstę. Ty powinieneś to chyba wiedzieć....Miałeś rację co do mnie ok? Jesteśmy tacy podobni. Zawsze czułam to samo co Ty i tego pragnęłam.
-Nie wierzę Ci- stwierdził Thomas.
-Ale to jest prawda. Nie mogłam się do tego przyznać. Udowodnię Ci to, ok?
-Kłamiesz.
-Daj spokój Thomas. Masz nóż a ja jestem słabsza od Ciebie.
Chłopak podszedł do dziewczyny by ją rozwiązać.
-Lepiej żebyś nie kłamała.
-Wiem. Obiecuję- podeszła do Amelii, by z otwartej dłoni uderzyć ją w twarz.
-Poczułam się świetnie!- krzyknęła na co Mela jeszcze bardziej się przeraziła.
-Zrób to jeszcze raz- nakazał Thomas.
-Dlaczego nie zranisz mnie jeszcze raz?- zapytała Amelia.
-W porządku. Daj mi nóż- Izka zwróciła się do Thomasa.
-Nie sądzę, żebym mógł Ci zaufać.
-Pogadajmy o zaufaniu. Ty okłamałeś mnie. Mówiłeś, że jesteś moim bratem, prawda? Daj mi ten nóż. A kiedy z nią skończę...-podekscytowany Thomas oddał dziewczynie narzędzie. W tym samym momencie przerażona Iza dźgnęła lekko chłopaka w ramie na co on osunął się na podłogę. Bella w tym momencie starała się odwiązać Melkę.
-Boze musiałaś bic tak mocno?- zapytała
-Przepraszam, bardzo przepraszam.
-Iza. On się rusza. Uciekaj stąd.
-Nie, nie zostawię Cię.
-Kompletnie mnie rozczarowałaś!- stwierdził chłopak- Wiesz co zmieniłem zdanie. Zabiję Ciebie pierwszą.
-Iza uciekaj!- nie zastanawiając się długo brunetka pobiegła ile sił w nogach do sypialni. Niestety tam Thomas ją dogonił. Brudny cały we krwi rzucił ja na łóżko po czym zaczął rozbierać.
-Naprawdę sądzisz, że możesz mnie pokonać?
W tym momencie do sypialni wbiegła Mela ze szklanym wazonem, którym mocno uderzyła chłopaka.
Thomas odwrócił się i zaczął szarpać Amelię.
-Iza zepchnij Go!- krzyczała dziewczyna.
Malinowska wzięła rozmach i kopnęła z całej siły w chłopaka tak, że spadł ze schodów.
Dziewczyny szybko wybiegły na zewnątrz dzwoniąc po karetkę.
***
-Gdybyś nie przyszła nie byłoby mnie tu. Uratowałaś mnie- stwierdziła Izka kierując swe słowa do Meli.
-Ty mnie też. To co teraz robimy?
-Idziemy na imprezę.
***************************************
Uffffff ale się namęczyłam przy tym rozdziale.
Masakra -.-
Ale skończyłam.
Mam nadzieje, że się podoba :)
Proszę o szczere komentarze :)
Pozdrawiam
Kalina ♥
Uff całe szczęście Thomas dał się nabrać na słowa Izki i wszystko skończyło się dobrze :)
OdpowiedzUsuńRozdział genialny! :) Tylko krótki ;)
Czekam na nowy i zapraszam do mnie :)
Pozdrawiam ;*
O Matkoo już myślałam że ten Thomas ją zgwałci czy coś. . .. . . Ale na szczęście uciekły :)
OdpowiedzUsuńRozdział cudny <3
(przepraszam z krótki kom, ale nie stać mnie dziś na coś dłuższego. . . . . choroba -,- )
Pozdrawiam :*
Ulala widzę nowy wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńŁadnie tak tajemniczo :)
Co do rozdziału to łoooo!
Wszystkie paznokcie chyba obgryzłam :D
Jakie emocje!
Już myslałam, że jestes na tyle okrutna że zrobisz cos Izie.
Dobrze, że nic sie dziewczynom nie stało.
I cieszę się, że sie wreszcie pogodziły.
Od dawna na to czekałam :)
Pozdrawiam
Julita ♥
http://pamietnikzdortmundu.blogspot.com
Nina Dobrev jest taka piekna ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
O mało co na zawał nie zeszłam czytając rozdział.
Mam nadzieję, że teraz Thomas już zgnije w więzieniu.
Czekam na nn :)
Pozdrawiam,
Monika♥
http://powrotyirozstania.blogspot.com/
Moja biedna Iza...
OdpowiedzUsuńDobrze, że już nic dziewczynom nie grozi.
Teraz mamm nadzieję, że wszystko się ułoży.
Pozdrawiam ♥
Kamień z serca ♥
OdpowiedzUsuńNic im nie jest, uff.
Cieszę się, że wszystko się dobrze skończyło:)
Pozdrawiam:**
O Mój Boże.!!!
OdpowiedzUsuńJakie to cudowne. Cały blog. No po prostu bajka <3
Rozdział bardzo emocjonujący. ;**
Piszesz cudowne opowiadanie. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. <333
Całuje ;**
Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale każdy rozdział czytam z zapartym tchem. :)
OdpowiedzUsuńUmiesz utrzymać czytelnika w napięciu, aż do samego końca. To niebywały dar. :)
Czytam dalej. xD