piątek, 29 listopada 2013

Rozdział 27

Zmęczona wszystkim Iza wyżywała się na szpitalnym automacie z kawą, który na złość nie chciał wydać reszty. Zdenerwowaną Malinowską zauważył lekarz, który momentalnie do niej podszedł:
-Pani Iza Malinowska?
-Tak. Słucham?
-Marco Reus przed chwilą się wybudził. Można Go odwiedzić.
Nie zważając na nic dookoła Izka pobiegła przed siebie co sił w nogach.
-Marco! Nigdy więcej tak nie rób! Rozumiesz?!- krzyknęła dziewczyna, której potokiem popłynęły łzy.
-A moze by tak Dzień Dobry?- zapytał żartobliwie Reus przytulając dziewczynę.

***

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ

Iza wkraczała już na SIP aby zdążyć na próbę chearleaderek, gdy ujrzała Marco w przejściu.
-Co Ty tu robisz?- zapytała
-Gram tutaj, pamiętasz?
-Pamiętam też, że miałeś wypadek.
-Zwolnili mnie i nakazali małą aktywność fizyczną- stwierdził Reus przybliżając się do Malinowskiej- Treningi odpadają ale...-w tym momencie złożył namiętny pocałunek na wargach Izy- ciągle mogę marzyć o mojej dziewczynie.
-A co się dzieje w tych marzeniach?- zapytała brunetka
-Powoli obejmuję ją w pasie, przybliżam się tak jak teraz i...- Bella momentalnie odsunęła się jak poparzona od Marco.
-Co jest?- zapytał blondyn
-Odprowadzisz mnie do na próbę?
-Tak- stwierdził Marco nie do końca rozumiejąc zachowanie dziewczyny.

***

Od razu po próbie Izka skierowała się do domu Doris. Teraz właśnie poczuła, że musi z kimś porozmawiać.
-Jak między Tobą a Marco?- zapytała dziewczyna.
-Dobrze, odrzekła brunetka.
Po chwili ciszy jednak dodała:
-Nie za dobrze. Ostatnio Go unikam.
-Czemu?- zapytał Doris-Jesteście w fazie "miesiąca miodowego", powinniście przebywać ze sobą godzinami.
-Kiedy ostatnio raz całowałam się z Marco miał wypadek. Prawie umarł. Przynoszę pecha.
-Zamknij się, nie przynosisz- odrzekła Doris.
-Przynoszę. Pomyśl o każdej bliskiej mi osobie: mamie, Dereku. Gdzie teraz są? Nawet mój tata pracuje tysiące kilometrów stąd.
-Nie uwzględniłaś jednej rzeczy- stwierdziła dziewczyna
-Jakiej?
-Żadna z tych osób nie jest Reusem.

***

Iza zaczęła porządkować wszystkie rzeczy w pokoju. Zawsze to robiła, gdy herbata z melisy nie pomagała na rozkołatane nerwy.
-Zajęta?- w drzwiach mignęła jej sylwetka Marco
-Nie, tylko udaję. Przepraszam, że ostatnio byłam dziwna.
-Masz na myśli, to że mnie nie pocałowałaś- zapytał Marco
-Tak- brunetka opuściła wzrok

-Co jest Bella?
-Chcę Cie pocałować Marco, tylko nie chcę Cię stracić.
-Czemu myślisz, że mnie stracisz?- zapytał blondyn siadając na łóżku obok dziewczyny.
-Bo tracę wszystkich na których mi zależy. Za każdym razem gdy się przed kimś otworzę to on odchodzi albo umiera albo się wyprowadza albo okazuje się jakimś psycholem...
-Nie każdy- stwierdził Reus
-Ostatnim razem gdy Cię pocałowałam miałeś wypadek.
-I nie umarłem. Nie mogłem umrzeć. Wiesz dlaczego? Musiałem wrócić i spojrzeć w twoje brązowe oczy i powiedzieć, że Cię kocham.
***********************************************
Przepraszam za 2-tygodniowe opóźnienie mordeczki:**
Rozdział troszkę spokojniejszy ;)
Ażebyśmy na zawał na padli ;)
Pozdrawiam:**
Kalina

21 komentarzy:

  1. Ojej ostatnie słowa Marco są taaaaakie słodkie *.*
    Świetny rozdział!
    -Kamila ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku, ale słodkie!
    szkoda, że taki krótki!:)

    krótki, ale bardzo mi się podoba!

    pozdrawiam i zapraszam do siebie na piątkę!:)
    http://we-happened.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie to słodkie , szkodz że krótki . Marco jakie piekne słowa na końcu . Pozdrawiam i zapraszam do sb .

    OdpowiedzUsuń
  5. Marco jest słodki <3 A te jego słowa na końcu najbardziej! Co do rozdziału to genialny! :3 Nie mogę doczekać się kolejnego
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam a tak długie opóźnienie.
      Zapraszam w ciagu tygodnia, dodam kolejny :)
      Pozdrawiam serdecznie :**

      Usuń
  6. O Jezu Marco !!! <3 Ostatnie słowa ! :(( Popłakałam się po tym ! Słodziak jeden..! Czekam na kolejny ! <3 Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://i-love-forgives-all-is-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej dziekuje :)
      Kolejny niebawem.
      Na pewno zajrze :)
      Buziaki:**

      Usuń
  7. Omomomomo !
    Końcówka najlepsza ; D Jaki romantyczny Reusik <3
    Rozdział świetny i czekam na więcej !

    Pozdrawiam, Karinka ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Aleee romantycznie się zrobiło.! *.* Widać, że Marco naprawdę zależy na Izie i że nie spocznie, dopóki ona całkowicie się przed nim nie otworzy.! :D Powinna to w końcu zrobić, bo naprawdę pasują do siebie jak nikt inny.! :) Cóż, powracając jednak do poprzedniego rozdziału, to bardzo się cieszę, że Reusowi nic się nie stało. :) Cały czas trzymam kciuki za tę dwójkę i stale im kibicuję.! :)
    Z niecierpliwością czekam na kolejny.! :D
    Pozdrawiam.! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za opóźnienia.
      Niebawem dodam kolejny :)

      Usuń
  9. Świetny! Oby Izie nie przychodziły więcej takie głupoty do głowy.
    Nie ma co rozpamiętywać przeszłości. Marco ją kocha i tylko to się liczy.
    Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za opóźnienia :)
      Niebawem next
      Pozdrawiam:*

      Usuń
  10. Aww słodko *.*
    Świetny rozdział!
    Czekam na jeszcze więcej.
    Pozdrawiam :*
    PS. U mnie jest już nowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nadrobię wszystko :)
      Przepraszam za długą nieobecnosc.
      Wracam niebawem :)

      Usuń
  11. Jaki cudowny rozdział! *.* Zwłaszcza słowa Marco na końcu mnie rozczuliły. Więcej takich rozdziałów :) Czekam z niecierpliwością na kolejny <3 Buziaki i zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za długą nieobecnosc. Rozdział niebawem :)

      Usuń