piątek, 15 listopada 2013

Rozdział 26

Nieubłaganie zbliżał się czas rozpoczęcia bankietu. Wszyscy już tu byli. Amelia również. Zabrała ze sobą swojego brata, który miał dotrzymywać jej towarzystwa. Dziwnym trafem Mela znalazła się przy tym samym stoliku co Bella z Reusem i Mario z Ann. Przez to, że była kapitanką chearleaderek miała wgląd we wszystkie szczegóły dotyczące bankietu. I o dziwo nagle jej miejsce znalazło się koło Marco. Izka postanowiła nie zważać na głupie gierki Meli toteż zajęła się rozmową z Ann, która siedziała obok. Meli nie przeszkadzało to, że na sali jest dużo ludzi i przystawia się do zajętego chłopaka łapiąc Go za kolano. Iza stwierdziła, że Reus świetnie się bawi konwersując z Amelią więc postanowiła wyjść na zewnątrz i iść do domu. Jednak blondyn zorientował się, że coś jest nie tak i poszedł za Izą.
-Czemu wyszłaś?- zapytał
-Idę do domu. Baw się dobrze- stwierdziła Bella
-Tak wcześnie? Coś się stało?
-Nie, no skądże. Widzę, że dobrze się bawisz więc wracaj tam.
-Iza, o co chodzi?
-Mam tego dosyć Reus. Mam dość Meli ale najwidoczniej ona Ci nie przeszkadza.
-Usiądźmy tu- stwierdził Marco pokazując na ławkę. -Przecież wiesz, że Cię kocham.
-Marco! Czy Ty naprawdę tego nie widzisz? Przecież ona stara się nas skłócić i jak widzisz udaje jej się to.
-To nie pozwólmy na to, co? Nie kłóćmy się już- swoje chłodne czoło blondyn przybliżył do skroni dziewczyny. -Idziemy do środka?
-Nie chcę- zaprzeczyła Bella -Chodźmy do domu
-O nie! Nie będziemy w sobotni wieczór siedzieć w domu. Idziemy do kina!
-W takich strojach?-zapytała Bella
-Wszędzie trzeba się dobrze prezentować- uśmiechnął się Marco.

***

Kolejny mecz BVB wygrało śpiewająco. Iza po skończonej rozgrywce wparowała do domu aby sprawdzić pocztę. Z nad komputera wyrwał ją telefon ze szpitala:
-Marco Reus miał wypadek. Leży nieprzytomny. Proszę przyjechać.
Nie namyślając się długo Iza ubierając buty wybiegła z domu.

***

Wchodząc do poczekalni Malinowska ujrzała całą drużynę BVB prócz Marco i Matsa, który jak się okazało również miał wypadek.
-Co się stało?- zapytała Iza podbiegając do Kloppa
-Chwila nieuwagi- rzeknął Jurgen- Jakiś wariat przejechał na czerwonym z prędkością światła, nie starał się nawet zahamować i potrącił chłopaków
-Ale to nic poważnego, prawda?
-Iza, nie wiem. Na razie nikt nie chce nic powiedzieć. Musimy czekać.

***

Śpi, wciąż śpi. Podłączony do miliona kabelków nie może się obudzić. Malinowska wyszła na zewnątrz aby nabrać świeżego powietrza siadając na murku.
-Wiedziałam, że Cię tu znajdę- rzekła przyciszonym głosem Mela siadając obok -Nie będzie jak wtedy Izka. Nie stracisz Marco tak jak kiedyś mamę.
-Tak jak straciłam Ciebie?- zapytała Bella -Po co tu w ogóle za mną przyszłaś?
-Przepraszam. Byłam okropna. Tyle ostatnio przeżyłaś a ja...
-Tęsknię za Tobą Melka
-Ciągle tu jestem
-Możemy znów być przyjaciółkami?
-Jasne- odparła Mela
-Tak jak dawniej?
-Przykro mi Iza, ale nic już nie będzie tak jak dawniej.


***

Amelia Czyż powolnym krokiem skierowała się w stronę szpitala a dokładnie do sali gdzie leżał nieprzytomny jeszcze Reus.
-Hej, to ja- zaczęła swój monolog - Pewnie dużo teraz przechodzisz, ale musisz się obudzić, bo chcę żebyś zajął się Izą. Jesteś dla Niej dobry i nie wiem czy poradzi sobie bez Ciebie. Co Ty na to, żeby się obudzić?....... Tylko nie mów jej o naszej rozmowie. Otwórz oczy Marco.......

*********************************************
Przepraszam za to coś powyżej:)
Chyba cały tydzień Go pisałam:)
Pozdrawiam:**
Kalina

17 komentarzy:

  1. Jak można przepraszać za coś tak genialnego ?! To jest świetne, Ty jesteś świetna, uwielbiam Twoją twórczość ;)
    Oby Marco się obudził, to nie może być nic poważnego.. ;c
    Błagam..
    Czekam na kolejny,
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeej dziękuję bardzo :)
      Wiele znaczą dla mnie Twoje słowa, bo to Ty
      świetnie piszesz! :)
      Buziaki:****

      Usuń
  2. Genialny rozdział . Mam nadzieje że Mario sie obudzi
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniały rozdział! Może i nie komentuję, ale czytam to opowiadanie!
    Oby wszystko się dobrze skończyło i Reus się wybudził!
    Czekam na następny!
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten rozdział jest genialny! Oby Marco się szybko wybudził. Niech Amelia nie próbuje mieszać w ich związku ;) Czekam na kolejny. Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby wszystko się dobrze skończyło i Reus się obudził.Ale jestem pewna że się obudzi bo przecież go nie uśmiercisz xd :P pozdrawiam i czekam na kolejny ! :**

    OdpowiedzUsuń
  6. O nie ! Marco znów w szpitalu ; c ! Mam nadzieję, że szybko się obudzi ! ;)
    Wow, zaskoczyła mnie zmiana w Meli , ale to chyba dobrze , że w końcu się pogodziły ;)!
    Czekam na nn ;*

    Pozdrawiam, Karinka <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział!
    Aż chcę więcej :)
    Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze!
    A ta Mela to jakaś cyganka czy czarownica? Czy co?
    Ojj szkoda mi Izy ;//
    Czekam na nowy.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział.!
    Przepraszam za zaległości, ale już nadrobiłam.:)

    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga w wolnej chwili.
    www.we-happened.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojeju jakie smutne! ;c Mam wielką nadzieję że z Marco i z Matsem będzie wszystko dobrze! I nie przepraszaj za ten rozdział bo jest cudowny :)
    Czekam niecierpliwie na kolejny
    Pozdrawiam :*
    PS. Zapraszam również do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny rozdział! Szkoda mi Marco i Matsa, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i szybko wrócą do zdrowia. Dobrze, że Iza i Mela się pogodziły. W takich okolicznościach Bella musi mieć w kimś wsparcie. Czekam na kolejny! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Matko! teraz to jestem na maxa przerażona!
    On musi wyjsc z tego cało!
    Dobrze, że Mela zmadrzała ale Reus :(
    Beczę!!!!!
    Buziaki:**
    http://pamietnikzdortmundu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale za co Ty przepraszasz ja sie pytam?
    Too jest mistrzostwo!
    Dobrze, że dziewczyny się pogodziły!
    Tyle na to czekałam!
    Tylko szkoda mi Reusa, no!
    Buziaki:**
    http://powrotyirozstania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. W końcu sie pogodziły:)
    Reus musi życ no!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. O mamuniu!
    Marco!!!!!!!!!!!!!!!!11
    Mam nadzieję, że to tylko jakieś osłabienie czy coś :P
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  15. O jaaaaaa!
    Marco!
    Czekam z niecierpliwościa na kolejny!
    Buziak:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeeej mam nadzieję, że chłopaki się wyliżą :/
    Nie przepraszaj, rozdział jest świetny jak zwykle, z resztą widać to po komentarzach ;)
    -Kamila ;>

    OdpowiedzUsuń